Śladem kapitana Klossa wybrałem się do stolicy Francji, bo podobno w Paryżu najlepsze kasztany są na Placu Pigalle… Dla formalności dodam, że pomimo tego, że przy tablicy trzyma mnie Jakub, to na pomysł tej wyprawy wpadła akurat Gosia :)
Plac Pigalle, Paryż
18 lutego 2011 r.
Śladem kapitana Klossa wybrałem się do stolicy Francji, bo podobno w Paryżu najlepsze kasztany są na Placu Pigalle… Dla formalności dodam, że pomimo tego, że przy tablicy trzyma mnie Jakub, to na pomysł tej wyprawy wpadła akurat Gosia :)