Borzęta, ognisko, łuk, komary i super śniadanie

Borzęta

19.97235

49.872679

23 czerwca 2013 r.

Jakub Milczarek

Zostałem zaproszony (razem z KasiąJakubem) na piknik do znajomych w Borzętach. Kiedy przyjechaliśmy właśnie kończył się deszcz i przez to dobrą chwilę zajęła nam zabawa z rozpalaniem ogniska. Były kiełbaski, kaszanka, strzelanie z łuku i ciekawe dyskusje. Jednak to poranek, a w zasadzie śniadanie w uroczych okolicznościach przyrody było najlepsze :)

Swoją drogą – nigdy w życiu nie widziałem tylu komarów! Tam była istna plaga i nie pomagały ani spreje, ani palące się specjalne spiralki.